Dziś wieczorem dowiedziałem się od Darka Wernickiego, że Niemcy jednak zwalniają Rafała Lewickiego. Zwolnienie to ma miejsce po fali protestów u władz niemieckich ze strony jego przyjaciół, włącznie z interwencją w ambasadzie Niemiec w Warszawie

Dwa dni temu pisałem o tym, że w Niemczech zatrzymano na podstawie europejskiego nakazu aresztowania Rafała Lewickiego w celu zamknięcia go w polskim szpitalu psychiatrycznym. Jak się okazuje Rafał jest człowiekiem całkowicie zdrowym natomiast pilnej izolacji w zakładzie psychiatrycznym potrzebuje sędzia Artur Borowy z Ostródy, który wydał wspomniany nakaz.

Dziś wieczorem dowiedziałem się od Darka Wernickiego, że Niemcy jednak zwalniają Rafała Lewickiego. Zwolnienie to ma miejsce po fali protestów u władz niemieckich ze strony jego przyjaciół, włącznie z interwencją w ambasadzie Niemiec w Warszawie, nagłośnieniu w lokalnej prasie niemieckiej i w polskim Internecie. Rafał złożył też wniosek o azyl w Niemczech.

Rafał Lewicki swojego czasu był aktywnym członkiem Porozumienia Rawskiego - stowarzyszenia obrony praw ojca i bardzo zabiegał o prawo do wychowywania swoich synów. Wskutek represji ze strony sitwy prokuratorsko sądowej wyjechał do Niemiec, gdzie przebywał do trzech lat.

Jak widać skoordynowana akcja protestu odniosła skutek. Z tego co wiem, nie jest to pierwsza odmowa realizacji europejskiego nakazu aresztowania ze strony Niemców w stosunku do Polski. Role się odwróciły i to polska prokuratura i sądy aktywnie przyjmują rolę Gestapo i NKWD a Niemcy zaczynają Polaków bronić przed dewiantami.

Bogdan Goczyński